Przed przystąpieniem do remontu elewacji musimy sprawdzić, czy istniejący tynk dobrze przylega do ściany, jaka jest wilgotność muru, a także usunąć zanieczyszczenia powierzchniowe. Co jeszcze powinniśmy zrobić żeby odnowiona elewacja była piękna przez lata?

Przyleganie tynku - oprócz widocznych gołym okiem odprysków i wybrzuszeń, sprawdzamy tynk metodą opukiwania, np. gumowym młotkiem. Charakterystyczny głuchy odgłos świadczy o tym, że tynk odstaje od podłoża. W razie wątpliwości możemy przeprowadzić próbę jego odspojenia przy użyciu przecinaka i młotka. Jeśli tynk odpada całymi płatami to koniecznie trzeba będzie go zerwać. Drobne pęknięcia powierzchniowe najczęściej nie dyskwalifikują tynku i po ich wypełnieniu można będzie prowadzić dalsze prace remontowe.

Bardzo ważne jest sprawdzenie wilgotności ściany, która nie powinna przekraczać 6%. Przykrycie zawilgoconego muru niewłaściwie dobranym nowym tynkiem, czy ociepleniem może spowodować poważne szkody, które ujawnią się dopiero po pewnym czasie. Potencjalnie z nadmierną wilgotnością ścian musimy się liczyć, gdy dom przez dłuższy czas nie był ogrzewany, uległ zalaniu lub w pomieszczeniach nie funkcjonowała sprawna wentylacja. Podwyższoną wilgotność mogą również wykazywać ściany z betonu komórkowego oraz grube mury ceglane.

Warto wiedzieć!
Pomiar wilgotności ściany wykonuje się przy użyciu specjalistycznych przyrządów, ale również możemy zrobić to samodzielnie, ważąc pobraną próbkę przed i po wysuszeniu. Wystarczy dysponować dokładną wagą (np. kuchenną wagą elektroniczną) oraz piekarnikiem.

Na ścianach zewnętrznych mogą osadzać się różne zanieczyszczenia, tak organiczne, jak i nieorganiczne, które przed renowacją powinny zostać usunięte.
Naloty organiczne to głównie glony i porosty. Ich wyeliminowanie wymaga zastosowania odpowiednich preparatów chemicznych (fungicydów, herbicydów), a także mechanicznego usunięcia przy pomocy myjki wysokociśnieniowej, ostrej szczotki, czy też metodą piaskowania.
Zanieczyszczenia nieorganiczne w postaci kurzu i innych osadów z reguły bez problemu można usunąć strumieniem wody z dodatkiem detergentu. Jednak sposób ten nie wystarczy, jeśli są to tłuste lub smoliste zanieczyszczenia, pojawiające się głównie wzdłuż przebiegu komina. Przesiąknięta nimi cegła nie może być podłożem pod nowy tynk, ani klejone okładziny. W takich miejscach powinniśmy dodatkowo zamocować mechanicznie (np. kołkami z dużą główką) siatkę tynkarską i pokryć ją zaprawą.